Jedzenie mięsa jest rzeczą oczywistą dla naszej cywilizacji. To polowanie na zwierzęta wpłynęło na rozwój ludzkiego mózgu, a co za tym idzie, pozwoliło wyjść ze stanu zezwierzęcenia. Choć jedzenie zwierząt pozwala mówić nam o nas, jako ludziach myślących, to jednak nie jest to warunek naszego myślenia. Jest to raczej motto człowieka cynicznego, tego, który nie uważa się za zwierzę jedząc zwierzęta. Zdominowanie przyrody przez człowieka sięgało pazurami także po zwierzęta, ale obecnie rozwijająca się wrażliwość na naturę uwalnia nas od mitów tłumaczących związek człowieka ze tym światem, który go wydał. Od kiedy relacja człowieka z przyrodą traci swój mechanistyczny i władczy charakter, coraz większej ilości ludzi zwierze nie mieści się w gardle. Stąd potrzeba poszukiwania alternatywnych źródeł białka.
Jest oczywiste, że białko jest nam do życia niezbędnie potrzebne, a jego najlepszymi nosicielami są właśnie zwierzęta. Jednak w momencie, kiedy mówimy mięsu „dziękuję, nie smakuję”, konieczne jest znalezienie nowego obszaru bogatego w białko.
Wegetarianie mają najprostszą alternatywę dla białka w postaci nabiału. Już cztery plasterki żółtego sera pozwalają na zaspokojenie dziennej dawki białka. Równie bogate w białko jest mleko i jego przetwory, które zawierają wapń oraz łatwo przyswajalne tłuszcze, sole mineralne oraz witaminy A, B2, B12 oraz D. Błędem jest zatem dość powszechne przekonanie, że brak mięsa w codziennej diecie musi prowadzić w prostej linii do niedokrwistości. Wegetarianie zachowują krwistość właśnie dzięki produktom pochodzenia zwierzęcego, jednak powyższy problem mają już weganie eliminujący ze swojej diety wszelkie substancje pochodzenia zwierzęcego. Niekiedy zaleca się w takich przypadkach suplementy diety, jednak są one słabą alternatywą, jeżeli chce się wykonać zwrot ku temu, co w pełni zdrowe i naturalne.
W krajach wschodnich alternatywnym źródłem białka jest odpowiednio przygotowany czerw pszczeli, jednak nie jest to przysmak naszego regionu geograficznego. Powszechnym zamiennikiem białka zwierzęcego jest białko roślinne występujące w soi, która zwiera wszystkie niezbędne aminokwasy, jednak posiada ona także wady. Mleko sojowe otrzymuje się poprzez namaczanie ziaren soi w wodzie. Popularnym przysmakiem w Chinach jest twarożek sojowy (tofu), uzyskiwany w procesie koagulacji mleka sojowego. Tofu nie tylko jest doskonałym źródłem białka, ale również ma mało kalorii i nie zawiera cholesterolu.
Najprostsze źródła białka znajdują się najbliżej nas, jak okulary na nosie Pana Hilarego, których ten szukał. Źródłem białka mogą być surowe warzywa i owoce, które nie dostarczają gotowych postaci białek, jednak pozwalają na ich samodzielną produkcję przez organizm. Ponieważ organizm potrafi syntetyzować aminokwasy z enzymów występujących w roślinach wystarczy, że będziemy jeść rośliny takie, jakie zostały stworzone, w więc w stanie surowości, tj. marchewkę, pomidory, pomarańcza, kapustę, sałatę, cebulę, jabłka, brokuły itd. Rozwiązanie to jest bardzo proste, a jednak wydaje się zbyt proste dla przebiegłości naszego rozumu i dlatego niedostrzegalne. Organizm człowieka może sam wytworzyć białko, jeżeli tylko człowiek zechce jeść w zgodzie z naturą, a nie przeciw niej.
Komentarze (0)