Czarny bez jest rośliną, która wiosną wydaje z siebie piękne białe kwiaty, po to, aby na jesień zamknąć się w czarnych owocach. Z białych kwiatów czarnego bzu możemy przygotować kordiał, natomiast z jego czarnych owoców: dżemy, syropy i nalewki. Smak surowego owocu czarnego bzu jest tajemniczy i nieokreślony, ale też zakazany, bo trujący. Bez należy przed zjedzeniem poddać termicznej obróbce i dopiero potem sprawdzić, czy dobrze szepczą wierzby, że ma on niesamowite właściwości lecznicze. Warto jednak zapytać także, dlaczego przez wieki bez kojarzono z silnymi właściwościami magicznymi? Co takiego jest w tej roślinie, że stały się treścią mitów?
Należy zacząć od tego, że natura czarnego bzu chroni się przed wczesnym zerwaniem z drzewa, ponieważ niedojrzałe pestkowce tego owocu są trujące. Być może dlatego tradycja Śląska w XVII wieku mówiła, że przed zerwaniem gałązki, należy uklęknąć przed rośliną i poprosić ją o przebaczenie. Owoce czarnego bzu są w istocie bardzo wyniosłe, granica pomiędzy ich życiodajnymi właściwościami, a trującymi jest bardzo cienka. Dlatego też przez wieki ludność nie mogła się zdecydować, czy bez ten chroni człowieka, czy przeciwnie, wystawia na próbę życia i choroby. Niedojrzałe owoce są trujące, a dojrzałe dobre tylko po przegotowaniu. Nie może więc dziwić, że dopatrywano się w bzie siedziby dwóch antagonów: boga i czorta. Dla jednych miał on zbawienny skutek, dla innych efektem zażycia bzu było przeczyszczenie. Bez zawiera bowiem toksynę sambunicynę, która w wysokich ilościach znajduje się w liściach, niedojrzałych owocach oraz pestkach, a jako taka pełni ona funkcje przeczyszczające właśnie. Zależało więc od tego, jaką postać owocu zerwano i czy odpowiednio ją podgrzano.
Magia czarnego bzu
W naszej kulturze nastąpił wyraźny powrót myślenia magicznego. Obecna „literatura” dotycząca zdrowego odżywiania zawsze ma jednego bohatera, któremu na imię: lek na wszystko. Natura ma to do siebie, że jest naturalna i nic jej nie obchodzi wysiłek bycia czymś więcej, a jednak my w każdym owocu, który opisujemy na łamach Internetu odnajdujemy skarby niby pirackich witamin, do których należy dotrzeć z odpowiednią mapą. I czarny bez uwikłany jest w te magiczne rytuały. Pisze się o nim jako „osi świata”, która zawiera w sobie „kompletną apteczkę”, a sam kontakt z bzem „ma dawać życiową energię, otuchę, zwalczać przeziębienie, wzmacniać psychikę i zwiększać witalność”. Na polu genetycznie modyfikowanego jedzenia staliśmy się specami od znajdowywania atrakcyjnych witalnie owoców i warzyw, które mają nam przysporzyć lepszego niż inne zdrowia oraz chronić przed złymi duchami bakterii i wirusów, a także ran i symptomów chorobotwórczych. Czarny bez nie jest w tym względzie inny. Jak każdy owoc daje nam siłę i zdrowie, a także chroni przed chorobami. Magia czarnego bzu leży więc w jego naturalności.
Właściwości lecznicze
Czarny bez należy do jednych z najstarszych w Europie roślin, które wykorzystywano do celów leczniczych. Już Hipokrates w IV w. p. n. e. stosował bez na schorzenia ginekologiczne, jako środek przeczyszczający i moczopędny. Słowianie używali kwiatów czarnego bzu, jako leku na febrę. Bez posiada także walory uspokajające, uśmierzające ból głowy, uszu i zębów. W okresie średniowiecza z kwiatów czarnego bzu robiono wódkę, która wspomagała leczenie guzów, obrzęków wewnętrznych, łagodziła dolegliwości śledziony, wątroby oraz wspomagała procesy trawienne.
Czarny bez stanowi źródło beta-karotenu (prowitaminy A), substancji, która pozytywnie oddziałuje na system przemiany materii oraz wzmacnia system odpornościowy. Będąc silnym antyoksydantem, czarny bez pozwala obniżyć aktywność wolnych rodników. Zapobiega także rozwojowi raka płuc, jelit, piersi, skóry, chroni skórę przed oparzeniami oraz opóźnia procesy starzenia. Poleca się go przy odchudzaniu, jako środek odtruwający organizm oraz lek usuwający z organizmu zbędne produkty przemiany materii. Owoce czarnego bzu zalicza się także do środków wzmacniających naczynia krwionośne oraz „oczyszczających krew”, dlatego też mówi się o tym, aby przy zbiorach pewną ich ilość pozostawić na krzaku, tak aby ptaki przed rozpoczęciem jesiennej wędrówki mogły oczyścić krew.
Czarny bez stosuje się także na gorączkę i przeziębienia, działa on bowiem przeciwwirusowo oraz antybakteryjnie. Napary z czarnego bzu stosuje się w celach złagodzenia bólu gardła oraz typowych przeziębieniowych bólów głowy. Pijąc soki i napary z czarnego bzu podczas przeziębienia oraz grypy wzmocnimy nasz organizm oraz usprawnimy działanie układu odpornościowego. W jednej szklance soku z czarnego bzu znajduje się bowiem 75 mg witaminy C, co pokrywa dzienne zapotrzebowanie organizmu człowieka na tę witaminę.
Należy jednak pamiętać o wspomnianym już „czorcie”, który znajduje się w owocach czarnego bzu, a więc o glikozydzie, który powoduje w organizmie człowieka uwalnianie się kwasu pruskiego. Glikozydy znajdują się we wszystkich zielonych, niedojrzałych i świeżych częściach owocu i są trujące.
Czarny bez jest więc siedzibą bogów, wtedy gdy jest dojrzały i ugotowany, a czortów wtedy, gdy zerwany przedwcześnie lub zjedzony na surowo.
Komentarze (0)